Ćwiczenia w domowym zaciszu wybierają przede wszystkim osoby nieśmiałe, introwertycy oraz te, którym zwyczajnie brakuje czasu na dojazdy do sali ćwiczeń. Na siłownię uczęszczają zaś ci, którzy wolą korzystać z w pełni profesjonalnego sprzętu, porad trenerów personalnych. Siłownia jest też doskonałym miejscem do zyskania motywacji – najczęściej ćwiczy tam jednocześnie od kilku do kilkudziesięciu osób o różnym stopniu sprawności i różnych efektach. Z całą pewnością nasza determinacja poprawia się, kiedy spojrzymy na osobę, która już uzyskała upragnioną przez nas sylwetkę.
Zarówno ćwiczenia w domu jak i na siłowni mają swoje wady i zalety. W domu możemy bardziej skupić się na samych ćwiczeniach jednak ich nieumiejętne wykonywanie może skończyć się kontuzją. W domu nie posiadamy również tak obszernego zaplecza przyrządów do ćwiczeń, co nie znaczy, że dobrze wykonane treningi będą mniej skuteczne niż te na sali, pod okiem trenera.
Tak naprawdę, to od naszych predyspozycji, oczekiwań, ale i osobowości zależy, jaki charakter treningów wybierzemy. Ćwiczenia w domu wybierają też ci, których zwyczajnie nie stać na wykupienie karnetu. Nie ma w tym nic złego i zapewniamy, że jeśli tylko zestawy ćwiczeń zostaną dobrane optymalnie to w warunkach „amatorskich” również będziemy w stanie stworzyć kaloryfer na brzuchu czy uzyskać jędrne pośladki. Do wszystkiego dochodzi jeszcze aspekt psychologiczny. Pamiętajmy, że to na siłowni znajdziemy trenera personalnego, który na każdym treningu będzie dodawał nam odpowiedniego powera.
Nie zapominajmy, że bez względu na to, czy ćwiczymy na siłowni, czy wolimy własne „cztery ściany”, do treningu należy się dobrze przygotować. Właściwy strój i rozgrzewka to obowiązkowe standardy. Bez względu na miejsce wykonywania ćwiczeń, nie decydujmy się na treningi częściej niż 3-4 razy w tygodniu.